Doktor Ligia Urniaż nauczyła Andrzeja Celińskiego, jak symulować perforację wrzodu. Potem wezwana do wijącego się w bólach pacjenta, zaordynowała przewiezienie go do szpitala. Do obozu już nie wrócił. Ewa Kubasiewicz, mimo iż została wybrana, zrezygnowała z działalności w Zarządzie Regionu. To był protest przeciwko autorytarnym zakusom Lecha Wałęsy. Nie chciała być marionetką w niczyich rękach. Mirosławę Wałęsę poddano szczegółowej rewizji osobistej. Przez dwa tygodnie nie mogła po niej dojść do siebie. Gryps jednak ocalał i przekazała go dalej. Z petycjami mieszkańców Zbroszy Dużej jeździły do władz przeważnie kobiety. Siadały na schodach w urzędzie i jadły bułki kupione po drodze. Wiadomo - kruszyły na podłogę, więc szybko je przyjmowano, nawet gdy kolejka petentów była długa.
Bohaterkami tej książki są działaczki polskiej opozycji demokratycznej. Przedstawiamy niezwykłe kobiety reprezentujące "Solidarność" i inne organizacje, dzięki którym dokonała się w Polsce przemiana ustrojowa. Zbierały informacje, redagowały, drukowały, rozwoziły, organizowały pomoc, wyciągały uwięzionych z miejsc odosobnień w stylu Jamesa Bonda. Doskonale zdawały sobie sprawę z ryzyka i podejmowały je z pełną świadomością. W czasach konspiry cel miały wspólny, ale dążyły do niego różnymi drogami. Niektórym udało się pogodzić batalię o wartości wyższe z pieczą nad domem, inne zapłaciły za udział w niej rozpadem rodziny i osamotnieniem w wolnej już Polsce. Pozostają niedocenione.
UWAGI:
Bibliografia na stronie [383].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jacek Hugo-Bader przejechał kawał świata, spotykał zachwycających, a czasem strasznych ludzi, ale dopiero teraz opowiada o swojej najbardziej niezwykłej wyprawie, swoim największym życiowym wyzwaniu. Kreśli historię polskiej opozycji poprzez losy tych, którzy ją tworzyli - Kolumbów rocznik 50 - swoich, jak mówi, najbliższych, sióstr i braci. To ma być jego miłosne epitafium dla tego pokolenia. Co zrobili ze swoim niezwykłym życiem dawni konspiratorzy, których bronią były papier, farba drukarska i powielacze? Żałują, że to nie były karabiny?
UWAGI:
Stanowi t. 2 cyklu. T. 1 pt.: Ćwiara (w przygotowaniu), t. 3 pt.: Refluks (w planie).
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pierwszy uciekł konsul NRD. Atak gazowy wytrzymywał za to dzielnie sowiecki generał. Został najdłużej na trybunie, razem z I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Dość długo stała też wicewojewodzina, której rozmazał się tusz i wyglądała koszmarnie, miała czarną twarz. Ale kiedy wybuchł ogień, wszyscy musieli uciekać. Zbiegając ze schodów, I sekretarz przypominał generałowi: "Towarzyszu generale, jedziemy na prazdnik". "Prazdnik" to suto zakrapiane przyjęcie dla aparatu zaraz po pochodzie pierwszomajowym. Generał odpowiedział: "Job twoju mat? z takom prazdnikom!" i odjechał. To nie fragment political fiction, ale relacja z akcji Solidarności Walczącej w 1983 roku we Wrocławiu. Jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy Igor Janke w pasjonujący sposób pisze o najgłębiej zakonspirowanej podziemnej organizacji w komunistycznej Polsce. Ujawnia wiele nieznanych dotąd faktów. Opowiada o tym, jak polscy antykomuniści dostali od lewaków z niemieckiej Rote Armee Fraktion skanery do podsłuchiwania SB i drukowali połowę wychodzących w Polsce podziemnych wydawnictw. Jak w Stoczni im. Komuny Paryskiej rozpoczęli produkcję karabinu maszynowego na podstawie instrukcji CIA. Jak zbudowali system podziemnego kontrwywiadu i inwigilowania funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jak przygotowywali zamach na szefa śląskiej SB i przez niemal siedem lat ukrywali najbardziej poszukiwanego przez komunistyczne władze człowieka, Kornela Morawieckiego. "Twierdza" to barwna, pełna scen jak ze szpiegowskich filmów historia o odważnych ludziach, którzy w walce o wolną Polskę poświęcili bardzo wiele. To także opowieść o brutalności Służby Bezpieczeństwa i o tym, jak można żyć w dwóch rzeczywistościach - podziemnej i oficjalnej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni